szyciem średniowiecznych strojów zajmuję się już od 2009 roku, kiedy wstąpiłam w szeregi bractwa rycerskiego, i postanowiłam sama uszyć moją pierwszą suknię. Materiał ze sklepu z tkaninami, kilka porad znalezionych w internecie i tak się zaczęło. Przez te kilka lat szyłam głównie dla siebie i dla najbliższego otoczenia, doskonaląc swoje umiejętności. Od samego początku wszystkie stroje wykonuję w całości ręcznie, bez użycia maszyny, dlatego każda rzecz, jest czymś wyjątkowym i niepowtarzalnym.
Gdy weszłam dziś na mojego bloga, którego ostatnio tak bardzo zaniedbałam, uzmysłowiłam sobie jak szybko ucieka mi czas...ostatni wpis z datą 16 listopada?! Chyba muszę być bardziej systematyczna. A przecież od 16 listopada miało miejsce kilka wydarzeń w życiu średniowiecznej krawcowej: Przede wszystkim założyłam konto na portalu który co prawda w Polsce nie jest jeszcze popularny, ale za granicą tak, portal na którym można kupić i sprzedać produkty wykonane ręcznie, niektóre dość nietuzinkowe. Oto link do mojego konta: https://www.etsy.com/shop/MedievalTailorr Był też konkurs świąteczny na moim fan page'u na fb: https://www.facebook.com/medieval.tailorDo wygrania były takie oto sakiewki:
A dziś wpadły mi w ręce dwa kawałki nietuzinkowej wełny, które po prostu musiały być moje, choć jeszcze nie wiem co z nich powstanie. Przy okazji podziwiamy nową metkę którą doszywam od niedawna do zamówień :)